Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Sylwester, już tuż tuż!

Obraz

Święta, święta i po świętach!

Obraz
Cześć Wam! Jak spędziliście Święta? Mam nadzieję że były spokojne i radosne, jak Wam życzyłam ;) W tym roku u mnie było wyjątkowo dużo osób- aż 12, jak 12 apostołów :) -na Wigilii, a spod choinki po prostu się wylewało, sama nie wiem jak to się stało. Dzisiaj przychodzę głównie ze zdjęciami ze Świąt, miłego oglądania! ;) mój bałwanek piernikowy ładniejszy, zgadzacie się? ;)    ptaszkom też zimno prezenty nawet NA choince nasz reniferek uwielbia śpiewać kolędy   Czy chcielibyście post "co dostałam pod choinkę"? Jeśli tak, napiszcie, proszę, w komentarzu. Jeśli nie...to też napiszcie :D Nie jestem pewna czy gustujecie w tych tematach. Do pisania! Katka *wszystkie zdjęcia zrobione przeze mnie

"Santa Claus is Coming to Town!"

Obraz
Witam Was! Może być, że nie przeczytacie tego w samą Wigilię ponieważ wiem jakie wielkie przygotowania są do najważniejszej kolacji w roku, więc z reguły mało jest czasu na odpoczynek (sama przecież przygotowałam ten tekst dzień wcześniej). Ale mimo wszystko, chciałabym życzyć WAM WSZYSTKIM miłej atmosfery przy stole Wigilijnym, dużo uśmiechu, mnóstwo prezentów, wypatrzenia pierwszej gwiazdki, dużo zdrówka i szczęścia, spełnienia marzeń oraz nie połknięcia ości karpia :p Życzenia na nowy rok jeszcze zdążę Wam pożyczyć, a tym czasem posłuchajcie mojej ulubionej piosenki świątecznej "Santa Claus is Coming to Town!" Spokojnego i radosnego Bożego Narodzenia życzy wszystkim Katka *zdjęcie jest zrobione przeze mnie

Poznajcie mnie

Obraz
Witajcie! Stwierdziłam, że może czas abyście poznali mnie trochę lepiej? Jeśli macie ochotę poczytać, serdecznie zapraszam! ;) 1. Uwielbiam żyrafki! Mam całą kolekcję żyrafkowych rzeczy i przeznaczona na to wszystko jedną półkę. Mam nawet żyrafkową tapetę na swoim laptopie. 2. Tak samo jak zyrafki, uwielbiam kolor fioletowy. Żyrafa + fioletowy = Fioletowa żyrafa. Moje wymarzone zwierzę... 3. Mam młodszego brata, o 4 lata. 4.Nienawidzę zapachu skoszonej trawy . A do perfum i olejków zapachowych tudzież świeczek, najgorszy jest zapach kwiatów. 5.Nie zjem gotowanej marchewki. Sura-owszem, mogę wcinać ile wlezie, ale gotowaną, zmieloną, czy przetworzoną w inny sposób-nie tknę. To samo tyczy się na przykład jabłka, chociaż i tak wolę banany. 6. Od 7 lat mieszka z nami moja ukochana kotka. 7. Wolę czytać książki i gazety w tradycyjny sposób, nie w komputerze, na telefonie, tablecie czy jeden Bóg wie na czym jeszcze . Przez to nie mam łatwo z tatą, który bardzo, ale

Liebster Blog Award!

Witam wszystkich! Ostatnio zostałam nominowana do Liebster Blog Award dzięki BlueMuffin  (dziękuje jeszcze raz! :D) Oto zasady: ,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.” A to pytania, bez zbędnego przedłużania: 1.Twoim zdaniem co jest największą zaletą blogowania? Chyba to, że pisze to co myślę chcąc się tym podzielić z innymi. I o dziwo, ktoś czyta to co mam do powiedzenia napisania! Nawiązujemy kontakty z nieznajomymi, którzy z czasem stają się naszymi przyjaciółmi ;)  2.Czy Twoim bliscy wiedzą o tym że prowadzisz bloga? Nie, nikomu jeszcze nie powiedziałam, ale jak sami się zorientują albo wyjdzie w rozmowie, to nie mam nic przeciwko żeby nie wiedzieli.  3.Ulubiony kolor na zimę?

Kosogłos żyje!

Obraz
Witajcie dzisiaj! Jak humorki? Jest piąteczek! Tydzień temu w końcu miałam okazję zobaczyć w kinie pierwszą część trzeciej Igrzysk Śmierci: Kosogłos. Jeśli też czytaliście wszystkie książki i jesteście fanami, liczę że post spodoba się ;) UWAGA: spoilery! Nie oglądałeś ostatniego filmu-radzę nie czytać tego bo zepsujesz sobie film :)                                          Kosogłosa podzielono na dwie części i dobrze wiemy dlaczego. Podobnie jak Harry'ego Pottera czy sagę Zmierzch. Jasne, kasa. Bo co innego? Ale można podzielić film "inteligentnie", lub nie. Ja uważam, że Kosogłos został dobrze wykonany. Nie jestem jakimś znawcą filmowym, ale myślę że ogromny budżet z dwóch poprzednich filmów tej trylogii został dobrze wykorzystany i przemyślany. Nie wiedziałam w zasadzie czego mam się spodziewać, kiedy oglądałam reklamy w sali kinowej. Ale myślę że fani nie byli zawiedzeni. Ja nie byłam, moja koleżanka również. Było bardzo dużo szczegółów, czym jes

Krótko i na temat

Witam wszystkich! Dzisiaj bardzo krótki post o ważnych dla mnie sprawach. Na początku chcę Ci [TAK, właśnie TOBIE, nie oglądaj się za siebie ;) ] bardzo podziękować za to, że chce Ci się czytać co mam do przekazania. Ostatnio przekroczyłam 500 wyświetleń w tak krótkim czasie. Bo właśnie mija zaledwie  miesiąc odkąd tutaj jestem z Wami. Więc...może się mylę, to mnie poprawcie, ale wydaje mi się że to całkiem niezły wynik jak tak dale pójdzie. Dlatego naprawdę bardzo dziękuję wszystkim którzy poświęcili troszkę swojego cennego czasu na to, aby przeczytać co mam do powiedzenia! Każdemu z osobna! :D Kolejną rzeczą, która chciałabym zaznaczyć jest fakt, że ostatnio nie mam niestety zbyt dużo czasu na pisanie postów ze względu na studia. Wiem, wymówka stara jak świat, ale oj tam oj tam. Co nie znaczy, że nie będę pisać, absolutnie, BrońCiePanieBoże! Postaram się publikować częściej niż raz na tydzień, ale nie wiem co z tego wyjdzie, jeśli będę miała prace takie jak wczoraj-siedział

Tym kosmetykom ufam

Obraz
Hej hej hej! (Już zaraz to będzie "ho ho ho!") Nie do wiary, że już mamy 4 grudnia! Ale mi ten czas leci, Wam też? ;) Dzisiaj mam ochotę pokazać Wam moje kosmetyki, których używam już od jakiegoś czasu, które są sprawdzone. Jak mówi tytuł, po prostu im ufam. Miłego czytania! 1. Na pierwszy ogień idzie pomadka. Jeszcze z rok temu nie namówilibyście mnie na zakup pomadki. Nie lubiłam ich, bo się "zjadały" i potem nic nie zostawało z pierwotnego koloru, no i czego by nie dotknąć przypadkiem ustami-już brudne. Ale kiedyś stwierdziłam, że kupię taką droższą, może będzie jakaś w miarę. No i kupiłam. Jest na prawdę fajna! Nie zjada się prawie wcale,( a nawet jeśli, to zawsze troszkę pozostanie resztka koloru na ustach) i bezpośrednio po nałożeniu prawie od razu "zasycha" tak, że robi się matowa.   Używam szminki z firmy Revlon, jest to kolor bardziej malinowy niż czerwony. Bardzo mi się podoba i jestem na prawdę zadowolona.    2. Skor

"Cebulę mam w nosie!", czyli sposoby na przeziębienie

Obraz
Witajcie Wszyscy! Ostatnio niestety dopadła mnie choroba- wiadomo, okres chorób. Na szczęście nie na długo. Zresztą nawet nie mogłam za długo leżeć w łóżku, bo gonią obowiązki. Chcielibyście poczytać trochę o moich sposobach na przeziębienie? (Oczywiście oprócz lekarstw) Proszę bardzo! :) 1. Kiedy już czuję się słabiej i wiem, że lada chwila "rozłożę się", pierwsze co, to ubieram się bardzo, bardzo ciepło   Grube, zimowe skarpety to podstawa! Moje są akurat narciarskie (ze sklepu sportowego Decathlon), mimo że nie są może prześliczne, to są bardzo cieplutkie, a to najważniejsze ;)

Londyn, czyli przygodowa (bardzo stresująca) podróż cz.2

Obraz
Cześć, dzisiaj mojej przygody część druga! Miłej lektury :) Czwartego dnia, znaczy niestety już ostatniego, rano wstałyśmy dość wcześnie, aby ze wszystkim zdążyć. Bez pośpiechu zjadłyśmy śniadanie i "pożegnałyśmy" się z hostelem. Dojechałyśmy na przystanek autobusowy, skąd miał odjeżdżać bus na lotnisko. Byłyśmy na czas, a nawet trochę przed czasem. Czekałyśmy na bus na 9:30 rano. Więc czekamy. Czekamy, czekamy i czekamy. W końcu, kiedy spóźniał się 10 minut, przyszedł do nas facet (a ludzie na przystanku się wylewają) i przekazał, że bus przyjedzie dopiero po 10:00, bo zamknęli jakąś autostradę dlatego jedzie dłużej. Super, o 11:30 był samolot do Warszawy. Po prostu nie było szans, żeby zdążyć. Ten facet powiedział też, że można poczekać na busa (który jechał 2h, zważając na zamkniętą autostradę), albo jechać pociągiem (jechał tylko 45 minut). Oczywiście wybrałyśmy pociąg, ale wiedziałyśmy, że zanim dotrzemy na peron, wyjdzie na to samo. No i nie wiedziałyśmy też o któ

Londyn, czyli przygodowa podróż cz.1

Obraz
Witam Was dzisiaj! Chciałabym się podzielić moją krótką przygodą, jaką była podróż do Londynu już jakiś czas temu, bo było to w tamtym roku na wiosnę. Do Anglii leciałam pierwszy raz i mam nadzieję nie ostatni! Miłej lektury :) Samolot do Londynu odlatywał z Warszawy, więc najpierw trzeba było przemęczyć się te 6 godzin pociągiem ze Szczecina. Razem z nieco starszą kuzynką dojechałyśmy w zasadzie w nocy do stolicy. Szczęście, że ciocia z wujkiem mają małe mieszkanie w Warszawie, nie trzeba było na jedną noc się pchać do hotelu czy motelu. Następnego dnia rano miałyśmy autobus na lotnisko -na który ledwo zdążyłyśmy, zaspałyśmy ale wszystko udało się załatwić. Samolot leciał dwie i pól godziny. Wylądował w Stansted, jakoś koło południa. Osobiście nie mogłam uwierzyć, że stoję na ziemi Angielskiej. Po prostu...czy to ma jakiś sens? Następnie musiałyśmy dostać się do miejsca docelowego, do Londynu. Były busy, które tam dojeżdżały, ale było tyle ludzi, że musieli dostawiać jeszcze k

"Harry Potter", czyli miłość od pierwszego rozdziału

Obraz
Witajcie dzisiaj! Skoro jesteśmy już przy temacie książek… Tak, dzisiaj będzie o Harrym. W zasadzie chciałabym krótko opowiedzieć jak i kiedy zaczęła się moja miłość do książek o słynnym Harrym Potterze . Więc bez dalszych zbędnych zdań, zapraszam do czytania :) Wszystko zaczęło się od nudnego, zachmurzonego letniego popołudnia. Brzmi trochę jak początek jakiejś historii, co nie? Ale tak właśnie było. To były wakacje przed czwartą klasą podstawówki, czyli miałam wtedy 10 lat (jestem z listopada to zawsze wszystkie dzieci wcześniej ode mnie miały urodziny).

"Jutro", czyli wojna która nie miała miejsca

Obraz
Witajcie! Tym razem opowiem o książce. Nie do końca odbiegamy od poprzedniego tematu, bo dzisiaj równie wojenny. Seria "Jutro" to książki o wojnie która ma miejsce w czasach współczesnych w Australii. Jest to jednak science-fiction, ponieważ ta wojna nigdy się nie wydarzyła. No, miejmy nadzieję że tak zostanie. Książka jest pamiętnikiem nastoletniej Ellie, która pewnego razu postanowiła razem z grupą przyjaciół wybrać się na tygodniowy biwak do "Piekła", z dala od cywilizacji. Kiedy wracają do domów, wszystko jest nie tak. Ślad zaginął po rodzinie i znajomych, a zwierzęta zastali martwe. Jak się okazuje potem, obcy kraj zaatakował część Australii. Ellie i jej przyjaciele rozpoczynają partyzantkę na własną rękę. Seria "Jutro" liczy aż 7 książek. Całkiem sporo, prawda? Ale to jeszcze nie koniec; są jeszcze "Kroniki Ellie", które opowiadają jej życie po wojnie. Ale lektura jest naprawdę wciągająca. Oczywiście, zdarzały się momenty

"Miasto 44", czyli moich odczuć ciąg dalszy

Obraz
Witajcie dzisiaj, w dniu święta Niepodległości   (i mojego)! Postanowiłam że pociągnę temat Powstania Warszawskiego, tudzież ogólnie II wojny światowej. Ostatnio w kinach polskich można było obejrzeć film „Miasto 44”. Szczerze mówiąc-a może raczej pisząc- Kiedy pierwszy raz zobaczyłam zwiastun filmu, pomyślałam sobie że nie może to być nic nadzwyczajnego. Oooo jak bardzo się pomyliłaś Kasiu! Otóż na filmie byłam w kinie aż dwa razy, najpierw ze znajomymi, potem z rodziną. Nie wiem czy wiecie, że reżyserem „Miasta 44” jest Jan Komasa. Tak, ten sam wyreżyserował „Salę samobójców” . Tak samo genialne filmy, działają na psychikę. A za drugim razem wywarł na mnie większe wrażenie niż za pierwszym, może dlatego że zwracałam uwagę na więcej szczegółów? Oczywiście nie będę opowiadać całego filmu od początku do końca. Tylko środek. Nie, żartuję :) A nuż ktoś z Was jeszcze nie oglądał? Tak czy siak, muszę podkreślić , że w filmie zostały ukazane niektóre sytuacje podczas Powstani

Powstanie Warszawskie, czyli moje odczucia

Obraz
Witajcie! Dziś będzie troszkę patriotycznie, a mianowicie tematem będzie jedno z moich zainteresowań-Powstanie Warszawskie. Od kiedy pamiętam interesowałam się II wojną światową. Nie sytuacjami na frontach, ale losami ludzi, Polaków szczególnie, jak wtedy się żyło, jakie były warunki. Kiedy w te wakacje wyjechałam z rodziną do Warszawy na 70 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, zrozumiałam że chcę o tym wiedzieć więcej i więcej. Aż w końcu sięgnęłam po książkę-którą z czystym sumieniem polecam- „Na barykadach Warszawy” Stanisława Komornickego, jest to autentyczny pamiętnik tego pana. Ale to jest już temat na inny dzień. (zdjęcie zrobiono w Muzeum Powstania Warszawskiego)   Pociąg do Warszawy odjeżdżał krótko po 8:00 rano, a że mieszkam w Szczecinie, w Warszawie Centralnej byłam dopiero po 15:00. Szybko zakwaterowaliśmy się w hotelu i czym prędzej wsiedliśmy do pierwszego lepszego autobusu do centrum miasta. Chcieliśmy usłyszeć z dobrego miejsca syreny o

Budzik widmo, czyli niecodzienna sytuacja

Obraz
Witajcie, dzisiaj mam coś do opowiedzenia, coś troszkę nadzwyczajnego. Ze względu na to, że bloga założyłam dopiero dziś, nieco cofniemy się w czasie. Zachęcam do czytania :) Poniedziałek, 17 czerwca (2013 rok) 19:17          Dzisiaj obudził mnie budzik w telefonie o 6:30, tak jak ustawiłam poprzedniego dnia wieczorem. A więc budzę się, ale coś mi tutaj nie pasuje...zdecydowanie coś nie gra. W domu ciemno, rodzice jeszcze śpią. Ziewam potężnie w ciemności siadając na łóżku i patrzę przez okno. Niemożliwe, na dworze również egipskie ciemności! (zwróć uwagę na miesiąc) Przecież o tej porze powinno dawno świecić słońce. Zerkam na godzinę w telefonie. Niby wszystko w porządku. Patrzę dla pewności na zegar ścienny- i nie mogę uwierzyć. Na zegarze ściennym widnieje godzina 2:25! W nocy. To nie może być prawda. Jeszcze raz zerkam na ekran telefonu. Ale nie, nie mam żadnych halucynacji, tam naprawdę była godzina 6:30 rano.  Decyduję się jednak uwierzyć zegarowi wiszącemu na ścianie