Kosogłos żyje!
Witajcie dzisiaj!
Jak humorki? Jest piąteczek!
Tydzień temu w końcu miałam okazję zobaczyć w kinie pierwszą część trzeciej Igrzysk Śmierci: Kosogłos. Jeśli też czytaliście wszystkie książki i jesteście fanami, liczę że post spodoba się ;)
UWAGA: spoilery! Nie oglądałeś ostatniego filmu-radzę nie czytać tego bo zepsujesz sobie film :)
Kosogłosa podzielono na dwie części i dobrze wiemy dlaczego. Podobnie jak Harry'ego Pottera czy sagę Zmierzch. Jasne, kasa. Bo co innego? Ale można podzielić film "inteligentnie", lub nie.
Ja uważam, że Kosogłos został dobrze wykonany. Nie jestem jakimś znawcą filmowym, ale myślę że ogromny budżet z dwóch poprzednich filmów tej trylogii został dobrze wykorzystany i przemyślany. Nie wiedziałam w zasadzie czego mam się spodziewać, kiedy oglądałam reklamy w sali kinowej.
Ale myślę że fani nie byli zawiedzeni. Ja nie byłam, moja koleżanka również.
Ale myślę że fani nie byli zawiedzeni. Ja nie byłam, moja koleżanka również.
Było bardzo dużo szczegółów, czym jestem zaskoczona. Jednak skoro już tak bardzo się postarali, czegoś jeszcze mi zabrakło.
W książce było wspomniane o tym, że Finnik obsesyjnie wiąże i rozplątuje węzły. Jeden nawet oddał Katniss. Wiem, że był jeden moment w filmie, gdzie po nalocie Kapitolu Katniss przychodzi do Finnika który zawiązywał swój węzeł. Ale to była sekunda. Węzły były jego sposobem aby nie popaść do końca w obłęd.
Inaczej wyobrażałam sobie Polluxa. Myślałam że będzie troszkę młodszy...i bez brody ;) Ale pamiętam, że w książce również był rudy. Plus za szczegół. Ah, no i aktorka super zagrała Cressidę! Przekonała mnie :D
Inaczej także wyobrażałam sobie piosenkę o wisielcu, którą śpiewa Katniss. Myślałam że będzie smutniejsza. Ale to wcale nie wyszło żle, bo zrobili z niej pieśń bojową. Cóż, ten moment, kiedy masa ludzi idzie i wszyscy razem śpiewają...ogromne wrażenie.
Bardzo podobało mi się, że w niektórych momentach wpletli ścieżkę dźwiękową z pierwszej części Igrzysk Śmierci. Na pewno było "Healing Katniss" (moja ulubiona zresztą). Zauważyliście? ;)
Myślę też że prezydent Coin była trochę...zbyt miła. W książce nie przejmowała się za bardzo sytuacją psychiczną Katniss i innych, zależało jej tylko na wypełnieniu obowiązków przez "kosogłosa".
Kolejną bohaterką na którą chciałabym zwrócić uwagę jest Effie. Jeśli czytaliście książkę, to zapewne wiecie, że tam Effie pojawia się tak naprawdę dopiero na koniec. Natomiast w filmie, pojawia się od początku do końca. Co więcej, zastępuje cały zespół pielęgnacyjny Katniss, czy jak to nazwać. Nie mam do reżysera pretensji o to, bo wiem że chyba bardzo chcieli aby aktorka grała już od początku.
Kolejną bohaterką na którą chciałabym zwrócić uwagę jest Effie. Jeśli czytaliście książkę, to zapewne wiecie, że tam Effie pojawia się tak naprawdę dopiero na koniec. Natomiast w filmie, pojawia się od początku do końca. Co więcej, zastępuje cały zespół pielęgnacyjny Katniss, czy jak to nazwać. Nie mam do reżysera pretensji o to, bo wiem że chyba bardzo chcieli aby aktorka grała już od początku.
I jeszcze jedna sprawa. Kiedy Katniss zobaczyła co zostało z dystryktu 12, skojarzyło mi się z naszą Warszawą po powstaniu, po wojnie. Gruzy, nic, tylko gruzy..uważam że scena była genialna, ale to tylko moje zdanie :)
Wiecie co jeszcze było genialne? Aktorstwo Josha Hutchersona. Naprawdę, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył (co nie znaczy że w poprzednich filmach nie grał dobrze). Ale ostatnią sceną, kiedy tak się rzucał na łóżku, przekonał wszystkich, jeżeli ktoś jeszcze nie był przekonany. Aż się wystraszyłam tego obłąkanego wzroku. To było straszne.
Podsumowując, oglądałam mnóstwo recenzji tego filmu. Naprawdę dużo osób stwierdziło, że film był zwyczajnie nudny i nic się specjalnie nie działo. Wyrażali też zdumienie nad ratowaniem kota przed bombardowaniem trzynastki. Ale byli to ludzie którzy nie czytali książki i nie wiedzą, że to wszystko było właśnie w książce.
Ja nie nudzilam się na filmie ani sekundy. Ale oczywiście szanuję zdanie innych, nie każdy musi myśleć tak samo.
Jestem bardzo, bardzo ciekawa Waszej opinii na ten temat, więc jeśli chcielibyście się podzielić własną opinią, nie ma na co czekać! :)
Miłego weekendziku!
Katka
Jestem bardzo, bardzo ciekawa Waszej opinii na ten temat, więc jeśli chcielibyście się podzielić własną opinią, nie ma na co czekać! :)
Miłego weekendziku!
Katka
Byłam kilka dni po premierze i moim zdaniem to najlepsza część ze wszystkich sfilmowanych! Gra aktorska Jenifer przebija wszystko <3
OdpowiedzUsuńModna Muffinka
nie czytałam ani nie oglądałam ale kiedyś to zrobie :)
OdpowiedzUsuńMoże wpadiesz i poklikasz w linki choies ? Proszę ♥
Zapraszam : http://karolinaaa-karolinaaa.blogspot.com/2014/12/choices.html
Ja oglądałam tylko pierwszą część tej serii. Sama się sobie dziwię, dlaczego nie obejrzałam drugiej i trzeciej części. ;/ Ten film był świetny i muszę wkońcu znaleźć czas na Kosogłosa. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
hollyandholly1.blogspot.com
znajdź czas a nie pożałujesz ;)
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award pytania znajdziesz u mnie na blogu życzę miłej zabawy :*
OdpowiedzUsuńhttp://blmuffin.blogspot.com/
Właśnie przed sekundą przeczytałam Twojego posta ;)
UsuńDziękuje! :*
Nie czytałam,ani nie oglądałam ;c
OdpowiedzUsuńJulajulia.blogspot.com.