Majówka
Witajcie!
Jak Wam mija majówka? Odpoczywacie na łonie natury? A może powtarzacie jeszcze do matury? O rany, pamiętam jakby to było dzisiaj. Dokładnie rok temu siedziałam w domu i kwiczałam. No ale koniec końców zdałam, więc i Wy zdacie!
Chcecie wiedzieć jak ja spędziłam dzisiejszy dzień? Jeśli tak, zapraszam do czytania dalej ;)
Od razu przepraszam za jakość zdjęć, większość z nich to snapshoty z filmów, bo ich więcej nakręciłam :/
Dzisiaj byłam na..hmm...pikniku? Chyba tak to można nazwać. Razem z przyjaciółką i jej kuzynką wybrałyśmy się do stadniny konnej. Stamtąd, kiedy wszyscy pozostali już się ogarnęli, zostaliśmy wywiezieni takim baaaaardzo starym Vanem...nie wiem jak inaczej to nazwać...wywiezieni na polanę.
Na pakę wchodziliśmy po drabinie, a w środku siedzieliśmy mniej więcej na czymś takim:
Siedzenia były naprawdę przeróżne, ale chyba trafiły nam się jedne z wygodniejszych. To znaczy stabilniejszych, bo na tych wszystkich wybojach można było dostać choroby lokomocyjnej.
Za nami, czyli za naszym super-vanem, jechali rowerzyści, jeszcze jedno auto, oraz konie. Trzeba było robić postoje, żeby wszyscy nadążyli, szczególnie rowerzyści.
Jechaliśmy długo, bo ponad godzinę. A na polanie, tak jak pisałam, zrobiliśmy piknik, rozłożyliśmy koce, było ognisko dla chętnych i wiele, wiele jedzenia. Ah, zapomniałam, konie samopas. Czyż nie cudownie?
W pewnym momencie ze 3 konie spłoszyły się czymś i zaczęły galopować pomiędzy nami, bębniły w trawę, aż się wystraszyliśmy. Ale ręka na pulsie, sytuacja została opanowana.
Konie niestety były bardziej zainteresowane trawą niż zdjęciami z nimi...no ale cóż się dziwić. Jedzenie ciekawsze przecież, prawda? ;)
Droga powrotna wydawała się dużo krótsza. Wracaliśmy oczywiście tym samym autem, tyle że na miejsce z dobrym widokiem nie załapałyśmy się. Wszystko pozajmowały dzieci :(
W sumie na świeżym powietrzu spędziłam cały dzień. Jestem zadowolona, bo było naprawdę super!
A jak Wy spędzacie majówkę? A może jeszcze jakieś plany?
Maturzystom natomiast chciałabym życzyć połamania długopisów i niech Was nie zagną na tym ustnym polskim! Powodzenia!
Kasia
Jak Wam mija majówka? Odpoczywacie na łonie natury? A może powtarzacie jeszcze do matury? O rany, pamiętam jakby to było dzisiaj. Dokładnie rok temu siedziałam w domu i kwiczałam. No ale koniec końców zdałam, więc i Wy zdacie!
Chcecie wiedzieć jak ja spędziłam dzisiejszy dzień? Jeśli tak, zapraszam do czytania dalej ;)
Od razu przepraszam za jakość zdjęć, większość z nich to snapshoty z filmów, bo ich więcej nakręciłam :/
Dzisiaj byłam na..hmm...pikniku? Chyba tak to można nazwać. Razem z przyjaciółką i jej kuzynką wybrałyśmy się do stadniny konnej. Stamtąd, kiedy wszyscy pozostali już się ogarnęli, zostaliśmy wywiezieni takim baaaaardzo starym Vanem...nie wiem jak inaczej to nazwać...wywiezieni na polanę.
Na pakę wchodziliśmy po drabinie, a w środku siedzieliśmy mniej więcej na czymś takim:
Siedzenia były naprawdę przeróżne, ale chyba trafiły nam się jedne z wygodniejszych. To znaczy stabilniejszych, bo na tych wszystkich wybojach można było dostać choroby lokomocyjnej.
Za nami, czyli za naszym super-vanem, jechali rowerzyści, jeszcze jedno auto, oraz konie. Trzeba było robić postoje, żeby wszyscy nadążyli, szczególnie rowerzyści.
Jechaliśmy długo, bo ponad godzinę. A na polanie, tak jak pisałam, zrobiliśmy piknik, rozłożyliśmy koce, było ognisko dla chętnych i wiele, wiele jedzenia. Ah, zapomniałam, konie samopas. Czyż nie cudownie?
W pewnym momencie ze 3 konie spłoszyły się czymś i zaczęły galopować pomiędzy nami, bębniły w trawę, aż się wystraszyliśmy. Ale ręka na pulsie, sytuacja została opanowana.
Konie niestety były bardziej zainteresowane trawą niż zdjęciami z nimi...no ale cóż się dziwić. Jedzenie ciekawsze przecież, prawda? ;)
Droga powrotna wydawała się dużo krótsza. Wracaliśmy oczywiście tym samym autem, tyle że na miejsce z dobrym widokiem nie załapałyśmy się. Wszystko pozajmowały dzieci :(
W sumie na świeżym powietrzu spędziłam cały dzień. Jestem zadowolona, bo było naprawdę super!
A jak Wy spędzacie majówkę? A może jeszcze jakieś plany?
Maturzystom natomiast chciałabym życzyć połamania długopisów i niech Was nie zagną na tym ustnym polskim! Powodzenia!
Kasia
Jaki fajny piknik, zazdroszczę! Nawet takim vanem bym się przejechała z chęcią! :D Ja majówkę spędzam jak każdy weekend :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Świetny piknik.
OdpowiedzUsuńFajną miałaś przejażdżkę.
Pozdrawiam.
nataa-natkaa.blogspot.com
Fajne fotki, musiałaś się dobrze bawić :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowe posty.
Bardzo mi zależy na rozwijaniu mojego bloga, dlatego potrzebuję kliknięć w najnowszym poście, pomożesz?
http://fashionelja.blogspot.com/2015/05/dresses-for-spring-summer-2015.html
http://fashionelja.blogspot.com/2015/05/in-striped-dress.html
Świetne zdjęcia *.* wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńspędzenie majówki w ten sposób to - na prawdę świetna sprawa♥
OdpowiedzUsuń♥Zapraszam, Obserwuję i Pozdrawiam♥
alexa-moments.blogspot.com
hej, to znowu ja :) mam jeszcze jedna prośbę, bo wszystkie wczorajsze kliknięcia poszły na marne przez to, że linki nie były odpowiednie.
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś raz jeszcze poklikać? to dla mnie bardzo ważne
http://fashionelja.blogspot.com/2015/05/dresses-for-spring-summer-2015.html
Ale fajnie!
OdpowiedzUsuńMam prośbę: chciałabym w najbliższym poście zrobić Q&A, więc może masz jakieś pytania? Jeśli tak to zadaj je pod najnowszym postem. :)
alexandrak-blog.blogspot.com
Ja podczas majówki wypoczęłam bardzo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam Mój blog-klik
super spędziłaś dzień! ja głównie odpoczywałam w domu :D ♡
OdpowiedzUsuńŚwietny post i śliczne zdjęcia! . .
OdpowiedzUsuńObs za obs? (Ja już,napisz u mnie)
Chce też zrobić z kimś konkurs fotograficzny i szukam osób,może chciałabyś? Napisz u mnie na blogu
Zapraszam do mnie KONKURS!! (nowa nazwa bloga)
Będzie mi miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad :)