Wakacje w Londynie #2
Przez jakieś 3 tygodnie była tu cisza. Cisza jak na pustyni, gdzie tylko turla się samotna zmartwychwstanka po piachu. Właśnie tak.
Ale cóż ja takiego robiłam przez ten czas? Oj różne rzeczy. Te wakacje wydają się być jak na razie najlepsze w życiu!
Od ostatniego wpisu wyjeżdżałam z domu chyba ze 3 razy. Po kolei będę się spowiadać z wyjazdów, a tymczasem powyżej możecie obejrzeć jeszcze zdjęcia z początku lipca, z Londynu.
Mam nadzieję że dobrze się bawicie na wakacjach, nawet jeśli zostajecie w domu.
Do pisania!
Kasia
Jejku, zazdroszczę, Londyn to zdecydowanie jedno z moich miast, byłam tam dwa razy, ale mogłabym kolejne 10 i nadal nie miałabym dość! :D No i pewnie nadal nie odkryłabym wszystkiego! Tego dinozaura pamiętam ze swojej pierwszej wycieczki tam, gdy miałam 10 lat i mam z nim fotkę nawet, fajnie widzieć, że u mojego kumpla wszystko w porządeczku :D W mojej kolekcji natomiast brakuje tego zdjęcia z wózkiem Harrego Pottera, ale mam za to w Błędnym Rycerzu i Fordzie Anglii, zawsze coś. Ogólnie patrząc na tę fotorelację aż poczułam u siebie w pokoju ten klimat Londynu, jakbym znów była tam chociaż w jakiejś malutkiej części. Pisałam już, że Ci zazdroszczę? Jeśli nie, to już wiesz, a jeśli tak, to powtórzę :) No i czekam na opowieści o następnych podróżach!
OdpowiedzUsuńNie miałam Cię na mojej liście czytelniczej, którą układam na nowo, dlatego w ferworze zdarzeń i emocji nie zajrzałam na blogi starych, dobrych przyjaciół z blogosfery, za co Ciebie bardzo przepraszam, ale na szczęście Ty pierwsza do mnie weszłaś i od teraz wracam do grona Twoich stałych czytelników! Nie chcę, żebyś myślała, że o Tobie zapomniałam, bo gdy tylko zobaczyłam, kto dodał komentarz od razu się ucieszyłam, że to Ty i biłam się w pierś, że nie dałam pierwsza znaku życia. Nie sądziłam, że ktoś będzie po takim czasie pamiętał dokładnie mnie i mojego bloga, dziękuję za ten miły komentarz! :)
Troszkę się rozpisałam, ale już nie przedłużam, będzie jeszcze okazja, żeby sobie podyskutować u Ciebie lub u mnie! ;)
http://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Bardzo chciałabym kiedyś na własne oczy zobaczyć Londyn. Widziałam tyle zdjęć, ale nigdy na żywo.
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję że pocztówkę przywiozłaś :P Nie wiem jeszcze jak ją dasz (chyba będe musiała Ci dać adres ;P) ale jeśli będziesz chciała wpaść do Krakowa to zapraszam. No i oprócz tej zmartwychwstanki ja jeszcze krążyłam ;p Ale że mnie nie zabrałaś ze sobą? No wiesz... ;p I opowiadaj gdzie byłaś, bo jestem ciekawa. Jak się okaże że jeszcze w Krakowie, i nic nie zapowiedziałaś to już po Tobie ;p Znajdę Cię w tym Szczecinie xD
OdpowiedzUsuńSuper! Podróże są świetne, więc czekam na dalsze relacje :)
OdpowiedzUsuńminimalistyczny.blogspot.com
świetnie, zazdroszczę tak cudownego wyjazdu ;) Londyn jest taki magiczny.
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/
Pozdrawiam Zuzia :)
Jeju Londyn taki piękny! Jeszcze raz bym chciała tam zawitać, ale tym razem więcej zobaczyć, bo wtedy czasu nie miałam, ale zobaczyłam to co najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuń