26 Bieg Powstania Warszawskiego



Nie wiem co musiałby się stać, żebym nie wzięła udziału w Biegu Powstania Warszawskiego. Gdybym (odpukać: puk puk puk!) nawet straciła nogę, choćbym musiała się czołgać, doczołgałabym się do mety. 

Tak więc i w tym roku, 23 lipca, musiałam być w Warszawie. 


Szczecin górą! Tym razem dosłownie, kuzynek się postarał o to. 
Na tej planszy można było złożyć życzenia Warszawie.


Jak widać, dotarłam do mety. Nie było łatwo, ze względu na to, że zlikwidowali w tym roku bieg na 5 km. Został bieg na 10 km, więc trzeba było podkręcić śrubę w kościach.


Mój czas to 01:02:43
Chyba mój najlepszy czas. 




Ciasto tęczowe mojej kuzynki. Było cudowne! <3

Cieszę się że mogę brać w tym udział. Że mogę w ten sposób upamiętnić wszystkich powstańców, którzy walczyli za ukochaną stolicę w 1944 roku. I tych poległych i tych, którzy wciąż żyją i mogą nam opowiadać swoje historie.

W tym roku bieg ten ukończyło ponad 8 tys osób. W tym i ja.

Uczestniczyłam w Biegu Powstania Warszawskiego już po raz 2. Rok temu również napisałam o tym coś nie co: 25 Bieg Powstania Warszawskiego

Komentarze

  1. O ciasto tęczowe ^^
    Gratuluję takiego wyniku! :)
    Być może mam kryzys, oby przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna sprawa :D gratuluję wyniku!

    http://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/

    Pozdrawiam Zuzia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie! Gratulacje! podziwiam i pozdrawiam serdecznie! :)
    http://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyniku i cieszę się, że są jeszcze osoby młode, interesujące się tak wielkimi sprawami:) Pozdrawiam,
    https://wrrabii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Najlepsze filmy z motywem tańca #1

Dlaczego nie wolno rozciągać się bez rozgrzewki? Przecież rozgrzeję się w trakcie!

Co mi dało blogowanie?