Niecodzienny ślub
Witam drogich czytelników w moich skromnych progach!
Planowałam wcześniej coś napisać ale nie wyszło. A szczerze, to nawet lepiej, bo myślę że byłoby tutaj nudniej.
Wczoraj uczestniczyłam w ślubie. Ale poczekajcie chwileczkę! Po co miałabym pisać o zwykłym ślubie? Oto co robiłam, widziałam i czułam wczoraj:
Można powiedzieć że był to ślub międzynarodowy. Za mąż wychodziła kuzynka mojej mamy (dość daleka rodzina), za anglika. Nigdy wcześniej nie widziałam go na oczy, mimo to właściwie od razu wiedziałam który jest panem młodym. Powiedziałabym-typowy anglik. Tak samo z jego mamą oraz siostrą. Dosłownie! Oczywiście nie chcę tutaj nikogo obrazić, jeśli ktokolwiek tak by się czuł. Poza ty, ja uwielbiam anglików!
Trochę zjechałam z tematu, już powracam.
Także nie dość że przyjechała do Polski cała rodzina pana młodego, to jeszcze młode małżeństwo ma przyjaciół z... całego świata powiedziałabym. Z Nigerii, Włoch, Brazylii, Czech, Słowacji, Hiszpanii, Australii, RPA,...to chyba wszystko. Tak więc jeśli chodzi o gości, to dosłownie, połowa Polacy, druga połowa zagraniczni.
Podobało mi się że msza była po połowie, po polsku i angielsku. Kazanie dwujęzyczne i nawet pieść po angielsku. Chociaż muszę powiedzieć że kiedy ksiądz mówił po angielsku, to czasem zastawiałam się czy to na pewno angielski...taką miał straszną wymowę :p ale co tam, ważne są intencje, chciał dobrze.
Obrączki przyniósł mały siostrzeniec pana młodego. Ah, no i typowo po angielsku (czy w ogóle można tak powiedzieć?) druhny miały sukienki bez ramiączek a drużbowie takie same krawaty, oczywiście pod kolor sukienek panien.
Miałam też negatywne odczucie. A mianowicie, kiedy wyszedł ministrant z tacą na pieniądze. Ludzie się zdziwili, ale zaczęli szukać pieniędzy, żeby coś wrzucić na tacę. Ministrant musiał trochę postać i poczekać aż goście weselni się ogarną. Wydaje mi się że to tak nie powinno być. Przecież za udzielenie ślubu już wszystko zostało zapłacone...to po co jeszcze? A na dodatek pomyślałam sobie, co pomyślą ci obcokrajowcy? Nie wiem, dla mnie to nie było fajne.
Po wszystkim obsypaliśmy parę młodą ryżem (to chyba polska tradycja, prawda?) oraz pieniążkami. Niestety strasznie wiało i przez to temperatura odczuwalna była dużo niższa. A tu jeszcze zdjęcie grupowe...a to zdjęcie samych panów...a to zdjęcie samych pań...a to zdjęcie rodziców z młodymi...naprawdę było zimno, mimo słońca.
Na szczęcie gratulacje i składanie życzeń było w środku sali weselnej, chociaż to. Troszkę mówiłam po angielsku przy panu młodym (mama z wujkiem i babcią kazali MI mówić), ale to bardzo dobrze, nawet żałuję że tak krótko, bo niestety nie zostawaliśmy na wesele.
A kiedy wychodziliśmy do samochodu, jakiś pracownik przechodził obok i się zdziwił: "Już? Tak szybko? Najlepsi goście!"
Co powicie na takie auto na Waszym ślubie? Ja: TAK!
Za jakiś miesiąc idę na kolejny ślub, razem z weselem. Tym razem nie tak niezwykłe jak to, ale rodzina będzie bliższa za to.
Rozpisałam się troszku, więc już daję Wam spokój.
Ale muszę powiedzieć, że już wiem w jakich kolorach będzie mój ślub, jeśli znajdę pana młodego: biały i fioletowy. Idealnie, perrrrrrrrfecto!
Jeśli jeszcze wiedzieliście, to tutaj jest mój kanał na YouTube: moim zdaniem
Na dziś tyle, do pisania!
Kasia
Ojej, fajna sprawa taki ślub, szkoda, że nie zostałaś na weselu! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Fajny taki ślub "międzynarodowy". Chciałabym w takim uczestniczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego weekendu! ♥
http://just-aulia.blogspot.com/
z tego co piszesz musiało być naprawdę świetnie! :) ♡
OdpowiedzUsuńale super! musiała być świetna zabawa! ;)
OdpowiedzUsuńpoklikasz w ostatnio dodanym poscie? bede bardzo wdzięczna!
Marzy mi się taki ślub :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/04/wiosennie.html
Świetna uroczystość!
OdpowiedzUsuńniktniewidzi.blogspot.com (KLIKNIJ TUTAJ)
Wow jak fajny ślub, jeśli goście są z różnych zakątków świata :) fajnie tak. A z tą tacą to trochę nie na miejscu tak mi się wydaje ;o
OdpowiedzUsuńŚwietny wygląd bloga :) Bardzo fajny pomysł na notkę ;-) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://seriouslyhumanity.blogspot.com/
Wspólna obserwacja ? Ja już liczę na uczciwy rewanż :)