Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

What the hell?!

Czeeeść! Jak Wam minął tydzień? Mój był dość stresujący...ale nie ważne, już mamy weekend! :D W zasadzie to dzisiaj będę pisać o wszystkim i niczym. Jakoś taką mam potrzebę pisania/mówienia o dupie marynie, czy jak to się tam mówi. Czy zdarza Wam się lunatykować w nocy? Mi nie, na szczęście. Ale ostatnio zdarzyło się coś dziwnego. Obudziłam się w nocy, stwierdzając że chyba już czas na uczelnie. Spojrzałam na zegar-godzina 1:15. W nocy. Nie wiem czemu, ale stwierdziłam że to godzina 13, w sensie po południu. I nawet wpadła mi taka myśl: no to już sobie poszłam na zajęcia do szkoły. Co zrobiłam? Zaczęłam się ubierać, nawet założyłam jedną skarpetkę. Ale właśnie potem dotarła do mnie informacja, że chyba jednak jest za ciemno na ranek. I poszłam dalej spać. What the hell?!   Nie wiem, może to jest moja własna forma lunatykowania. Bo powiem wam, że już kiedyś było coś podobnego. Tyle że wtedy nie zorientowałam się sama że to jeszcze nie ranek, a mama zaspana przyszła do mni

Niecodzienny ślub

Obraz
   Witam drogich czytelników w  moich skromnych progach!   Planowałam wcześniej coś napisać ale nie wyszło. A szczerze, to nawet lepiej, bo myślę że byłoby tutaj nudniej.   Wczoraj uczestniczyłam w ślubie. Ale poczekajcie chwileczkę! Po co miałabym pisać o zwykłym ślubie? Oto co robiłam, widziałam i czułam wczoraj:   Można powiedzieć że był to ślub międzynarodowy. Za mąż wychodziła kuzynka mojej mamy (dość daleka rodzina), za anglika. Nigdy wcześniej nie widziałam go na oczy, mimo to właściwie od razu wiedziałam który jest panem młodym. Powiedziałabym-typowy anglik.  Tak samo z jego mamą oraz siostrą. Dosłownie! Oczywiście nie chcę tutaj nikogo obrazić, jeśli ktokolwiek tak by się czuł. Poza ty, ja uwielbiam anglików!     Trochę zjechałam z tematu, już powracam. Także nie dość że przyjechała do Polski cała rodzina pana młodego, to jeszcze młode małżeństwo ma przyjaciół z... całego świata powiedziałabym. Z Nigerii, Włoch, Brazylii, Czech, Słowacji, Hiszpani

Wybielanie zębów: szkodliwe?

Obraz
Hejooo! Czy myśleliście kiedyś o wybielaniu zębów? Myślę że część z Was na pewno. Tylko jest jeden problem. Otóż wybielanie jest szkodliwe dla naszego szkliwa, i właściwie im bielsze zęby, tym słabsze, mniej odporne. Nie mówię tu oczywiście o tych, co z natury mają bialutkie zęby, niczym mleczaki ;) Głównie chodzi o to, że wybielające żele, plastry, czy wybielanie u dentysty- powoduje zdarcie "warstwy" zęba i dlatego stają się słabsze. A czy słyszeliście może o czarnej paście do zębów? Ja byłam naprawdę zaskoczona, kiedy mama powiedziała mi o takiej paście. Było to akurat 1 kwietnia, więc z początku myślałam że to żart :D A jednak nie. Taka pasta do zębów ma wybielić nam zęby bez żadnego "szwanku". Dlaczego? Bo jest z naturalnych składników, głównie z węgla z drzewa eukaliptusowego, który ma takie właściwości, dlatego jest czarna. Trochę paradoksalnie, prawda? Ja nie zauważyłam jeszcze żadnych efektów na moich zębach, ale zaczęłam używać pasty ca

Po Świętach i niespodzianka!

Obraz
Cześć Wam wszystkim! Jak się czujecie po Świętach? Powiem Wam, że w poniedziałek to ja stękałam po przejedzeniu się. Dosłownie, brzuch mnie bolał i nie miałam na nic siły. Ale nie mówię że nie było warto, co to to nie :D W te Święta pierwszy raz robiłam sama babkę piaskową i ku mojemu, tudzież ogólnemu, zdziwieniu wyszła mi idealna. Autentycznie, była tak równa i wyrośnięta, że kiedy ciocia ją zobaczyła, myślała że jest ze sklepu. Nie żeby coś sugerować, bo nie lubię się tak chwalić, ale naprawdę jestem dumna z siebie :) Także ogólnie miałam Święta bardzo udane, a Wy? Tak troszkę zmieniając temat, pokażę Wam nowy sweterek i bluzkę. Co prawda nabyłam to dość dawno, ale kompletnie o tym zapomniałam. Obie rzeczy kupiłam w Stradivariusie. Jak tylko przymierzyłam te rzeczy, wiedziałam że je kupię. Strasznie mi się podobają. Ogólnie ostatnio mam słabość do pastelowych kolorów. A ta bluzka to mnie urzekła. Na zdjęciu nie bardzo widać że jest ona jasno róż

Wesołego jajka!

Obraz
Witajcie! Ach, jak dobrze że już zaraz Święta! Możemy trochę odpocząć od szkoły, studiów, pracy. Ale zdaje się że pogoda pomyliła Święta. To nie na te miało być biało! Ogólnie mówiąc, przeżywamy jakieś anomalie pogodowe (moja nauczycielka biologii z liceum powiedziałaby że to wszystko przez "globalne ocieplenie"). Wczoraj pogoda była taka: grad, śnieg, deszcz, słońce, grad, śnieg, deszcz, słońce, grad, śnieg, deszcz, słońce...Serio, nie można na jedno się zdecydować? Grad to wręcz padał poziomo, aż mój kot nie wiedział co się dzieje . Zmieniając temat na przyjemniejszy, wysyłacie kartki na Święta Wielkanocne? Ja w tym roku zaczęłam i już w poniedziałek wrzuciłam do skrzynki aż 13 kartek! Dla mnie to dużo, szczególnie że pomyślałam o tym nie cały miesiąc temu. Jestem z siebie zadowolona, bo głównie chodziło o to, aby nie wysyłać żadnych smsów z życzeniami, ale powrócić do tradycji. Jutro zacznę robić pisanki na sobotę i już nie mogę się doczekać! Robie